2004 - Majówka z koniem

fr01 fr02 fr03 fr04 fr05
fr06 fr07 fr08 fr09 fr10
fr11 fr12 fr13 fr14

Autorzy
zdjęć
Maria i Artur
Korbacz

Już po raz drugi plac sportowy na poznańskim osiedlu Szczepankowo-Spławie zamienił się na jeden dzień w hipodrom. Podobnie jak w ubiegłym roku, Zawody Jeździeckie w Skokach miały rangę regionalną. Jednak ze względu na pulę nagród, ilość koni, poziom sportowy mogłyby konkurować z zawodami ogólnokrajowymi. Do Szczepankowa przyjechało 140 koni, a wraz z nimi 100 jeźdźców, wśród nich Piotr Morsztyn, Jacek Zagor, Krzysztof Ludwiczak, Bartosz Goszczyński, Dawid Rakoczy. 
Intensywnie prowadzona kampania promocyjna zawodów przyniosła skutek. Imprezie nadano marketingową nazwę "Majówka z koniem". W programie znalazło się miejsce na pokazy kaskaderskie, koncert zespołu country Party Tour, nie zapomniano też o najmłodszych. 
Mimo bardzo niepewnej pogody główny konkurs zawodów Michelin Bingo oglądało blisko 2 tys. ludzi. Było na co popatrzeć. Na starcie stanęło 15 par. W pierwszym przejeździe parkur miał wysokość 130 cm. Do pierwszej rozgrywki zakwalifikowała się dziewiątka zawodników. Od tego momentu każdy z wjeżdżających zawodników podwyższał przeszkodę. Jednocześnie pula nagród rosła o 250 zł. Po drugiej rozgrywce parkur miał już wysokość 150 cm, a na placu boju pozostało 4 zawodników: Bartosz Goszczyński na Mona Mi, Piotr Morsztyn na Rubikonie, Adam Kubacki na Onslowie i Łukasz Pięta na Calvaro. Ponieważ organizator nie przewidział wyższej kwoty na wygraną, do głosu została dopuszczona publiczność. W loży VIP ustawiała się kolejka chętnych do podnoszenia wysokości przeszkód, a zarazem podwyższenia głównej nagrody. W trzeciej rozgrywce odpadli Pięta i Kubacki. W czwartej rozgrywce nie podnoszono już przeszkód - została rozegrana na zasadach konkursu zwykłego. Pierwszy pojechał Goszczyński - zrobił jedną zrzutkę. Jak się za chwilę okazało dało mu to zwycięstwo nagrodzone kwotą 3 700 zł. Morsztyn po zatrzymaniu wycofał swojego młodego Rubikona zadawalając się drugim miejscem i wygraną 2 500 zł.
Bardzo pasjonujący dla kibiców był też konkurs klasy N - Andrzej Osiecki Speed Cup. Tu najszybszy okazał się Rafał Krajeński na Czumaku. O kilka dziesiątych sekundy gorszy był Hubert Kierznowski na Ikonie. Trzecie miejsce przypadło Rafałowi Pluskocie. 
Pomiędzy tymi dwoma konkursami rozegrano konkurs JAR-DO Pony. Był to konkurs kolejnych eliminacji dla dzieci na kucach o wzroście do 130 cm. Młodzi zawodnicy prezentowali nie gorszą formę od swoich starszych kolegów. Wszyscy jeździli bezbłędnie. W finale spotkali się doświadczony Wojtek Dahlke i debiutant Wojtek Karwowski. Wygrał ten pierwszy. W przedpołudniowych konkursach klasy L i P oraz w konkursach dla Pony odnotowano łącznie 172 starty. Młode konie i młodzi zawodnicy mieli okazję zdobywać doświadczenie na bogato udekorowanym parkurze otoczonym banerami reklamowymi i namiotami sponsorów. To z pewnością potrzebny element przygotowania do startów w imprezach wysokiej rangi w przyszłości.